piątek, 23 listopada 2007

a-ha!

Wiem, powinnam napisać cos o etwinningu i pochwalić się sukcesami, ale skoro narazie ich nie mam a zabawa "w bloga" spodobała mi się, to napiszę o czym innym :)

Czy zdarzyło Wam się odkryć na nowo lektury z dzieciństwa? :) hmm, miałam niedawno sposobność (a raczej mus) zrobić małe porządki w moim księgozbiorze i odnalazłam skarb prawdziwy! Stare komiksy Kajka i Kokosza! Klasyka mojego dzieciństwa i czysta rozkosz czytania :) Oczywiście przeczytałam wszystkie od początku do końca - a teraz w kolejce czekają jeszcze dzieci z Bullerbyn i mój ulubieniec - Mikołajek.
Uwielbiam takie podróże w czasie i takie świeże spotkania z moimi ukochanymi książkami z dzieciństwa. Być może trochę odzieram je z tej magii, która sprawiła, że je pokochałam, ale i tak - sentyment pozostaje :)
I kto tu mówi, że okrągła rocznica do czegoś zobowiązuje? heh :)

czwartek, 22 listopada 2007

wielki comeback

wielki comeback nastąpił - a wraz z nim i lekki szok. Człowieka nie ma raptem tydzień a tu takie zmiany: kamery w strategicznych miejscach i to oświetlenie - rodem prawie jak z hali produkcyjnej. No cóż, Wielki Brat patrzy - teraz już nie będzie obijania się w pracy, spóźniania się czy nieprzychodzenia na dyżur.
No i oczywiście przy okazji comebacku wypełzły skąds wszelkie obowiązki i zaległe zadania - tego dnia nie nadążyłam. Hmmm, tak jakbym co najmniej na co dzień z nimi nadążała :)

poniedziałek, 19 listopada 2007

stało się :)

No i stało się. Tyle razy zarzekałam się, że żadnego bloga nie stworzę a tu proszę ... :) Nie powiem, kilka osób będzie mi to z satysfakcją wypominać, choć narazie satysfakcję to mam ja - że udało mi się tego bloga stworzyć :)
Teraz pozostaje tylko trzymać kciuki :)