środa, 19 września 2012

together forever

No i stało się - długo szykowany event już za nami. Wbrew swoim obawom, łzami się nie zalałam. Pan Młody też dzielnie fason trzymał i nieśmiało acz wyraźnie powiedział to, co powinien - mam na to wielu świadków - a i dla pewności przechwyciłam jeszcze stosowny papier od księdza. I już. Mlody czy nie - już się nie wyprze :) Faaaaajnie :)

3 komentarze:

Anadent pisze...

Kiedy następny wpis?

Nikola pisze...

Trafnie.

Kwas hialuronowy lublin pisze...

Poprzedni wpis bardziej mi się podobał.