piątek, 16 października 2009

Mr Spielberg, look ....

I oto piękny dzień nastał - dostałam Oscara! Ba, aby tylko jednego... :) Pierwszy został przyznany za nowatorski scenariusz-wariację na temat "oszukać przeznaczenie", a drugi za autorską, brawurową reżyserię "mission impossible" - o czym doniósł mi mój student, który dziś właśnie zdał egzamin doktorancki! hmmm, mój wkład w ten sukces chyba nie budzi wątpliwości... :)

Brak komentarzy: