czwartek, 10 grudnia 2009

porządki *

Tego jeszcze nie było - wielkie mycie okien w grudniu późną nocą... Ech, doprawdy bezcenne.

3 komentarze:

ełos pisze...

eh, po raz kolejny potrzebuję wyjaśnień dodatkowych, czyli post scriptum:) to Ty myłaś okna, czy tylko byłaś swiadkiem?

Anonimowy pisze...

no nie, znowu? ja się chyba na jakieś warsztaty piśmiennicze zapiszę.... :)
oczywiście, że ja - przecież ja uwielbiam myć okna :)
ech, ale i tak najlepsza była moja mamuśka, która, kiedy ją poinformowałam o moim zamiarze mycia okien, zatroskanym głosem powiedziała: "Mój Boże, tak ciemno - żebyś tylko nie wypadła". Zupełnie jakby wypadanie za dnia było bezpieczniejsze od wypadania po zmroku :)
I.

Unknown pisze...

Wiesz... jak wypadasz za dnia to jeszcze ktos Cie zobaczy, a w nocy... Z twojej wysokosci to jeszcze masz szanse na przezycie ;-) z mojej to pora dniaj nie mialaby roznicy:-)
A co do mycia noca... no coz - niektorzy robia zakupy nocami to czemu nie myc okien??
GZ