piątek, 9 maja 2008

"jestem na swobodzie"

taki mesydż przesłałam dziś właśnie - ewidentny znak, że praca już się skończyła, jestem wolna i swobodna, gotowa do dalszych akcji i rekreacji. A jaką odpowiedź otrzymałam? "A skąd my możemy wiedzieć, gdzie ta Swoboda jest? My przecież nie znamy Wrocławia" :) ulalala.... konia z rzędem dla tego, kto wie, gdzie we Wro jest taka fajna dzielnica :)

Brak komentarzy: